Święta zbliżają się wielkimi krokami,do Wigilii zostało tylko dwa dni. Nikogo w domu nie było. Wszyscy pojechali na święta do swoich rodzin,a że moja rodzina powinna tutaj być to ja jestem tu. Yuki pojechała do jakieś swojej cioci,która ją zaprosiła na wieczerzę, a chłopcy do swoich rodzinnych miast.
Obudziłam się w dobrym nastroju, miałam chęci do życia. Zeszłam na dół i było tak dziwnie cicho, nie było szumów, rozmów, było tak jak kiedyś. Tak samo jak wtedy kiedy ich jeszcze nie było. Ale to dzięki nim wiem co to znaczy korzystać z życia. Pamiętam jak moja mama mówiła '' Żyj dniem jakby był to Twój ostatni''. Sądzę, że jej ostatni dzień spędziła tak jak chciała,była radosna oraz szczęśliwa. Tryskała energią tak jak nigdy.
Otrząsnęłam się z przemyśleń i zaczęłam robić sobie kanapki z białym serem i pomidorem. Zagotowaną wodą z czajnika zalałam sobie herbatę i z przygotowanym posiłkiem poszłam do salonu. Kiedy powoli konsumowałam śniadanie przyszedł mi sms. Sięgnęłam po telefon,który leżał na stole niedaleko mnie i przeczytał treść wiadomości tekstowej. Był to Zayn, tak jak myślała. Wymieniłam z nim kilka smsów i poszłam do swojego pokoju. Mojego taty cały dzień nie ma w domu i nie wiadomo czy wróci na święta, ponieważ teraz znajduję się w Hiszpanii. I załatwia różne koncerty, wywiady i promocje płyt dla One Direction. Naprawdę jest mi z tego powodu przykro. Będę święta spędzała sama, a chyba święta Bożego Narodzenia powinno obchodzić się razem w rodzinnym gronie. Pamiętam, że mama nigdy nie pozwalała nam nigdzie wychodzić w tak ważny dzień. Mieliśmy cały dzień spędzać z bliskimi. Poszłam na strych i wyjęłam pudło. Kto mógłby pomyśleć, że jest to zwykłe kartonowe brązowe pudło ze starociami, ale nie wie jak wiele dla mnie znaczą. Są to moje pamiątki po mamie. Zniosłam powoli ciężkie przedmioty i zaczęłam w nich grzebać. Widziałam różne zdjęcia oraz drogocenna biżuteria. Kilka łez uroniło się z moich oczu, dlatego postanowiłam odłożyć te rzeczy, aby się tym nie przejmować. Nic ani nikt nie powróci mojej mamie życia.
Z kubkiem kakao'a usiadłam na kanapie i patrzyłam na pięknie wspólnie ubraną przez nas wszystkich choinkę. Nagle ktoś położył swoje ręce na moich ramieniach. Podskoczyłam, ponieważ przestraszyłam się kto to przyszedł. Odwróciłam się i zobaczyłam Louis'a.
- Louis? - zapytałam nie wierząc, że on mnie odwiedził.
- We własnej osobie. - zaśmiał się i usiadł na fotelu naprzeciwko mnie.
- Czy nie powinieneś spędzać czasu wolnego z rodziną i szykować się do świąt? - zapytałam.
- Dowiedziałem się, że spędzasz święta sama i nie chciałem ,aby tak było, dlatego cie odwiedziłem, a moja rodzina to zrozumiała, ponieważ sama powiedziała , że nikt nie powinien spędzać świąt samotnie.
- Miło z twojej strony. Bardzo ci dziękuje Louis. - powiedziałam i przytuliłam chłopaka.
***
Dzisiaj Wigilia. Mój tata tak jak się spodziewałam nie zdążył wrócić na święta. Razem z Louis'em szykujemy posiłki na stół wigilijny dobrze się przy tym bawiąc. Kiedy wszystko było gotowe położyliśmy dla siebie prezenty pod choinką i wypatrywaliśmy pierwszej gwiazdki. Siedzieliśmy przytuleni do siebie i w ciszy patrzyliśmy w okno. Kiedy ją zobaczyliśmy podeszliśmy do stołu, odmówiliśmy modlitwę, połamaliśmy się opłatkiem i zasiedliśmy do wspólnej wieczerzy. W miłej atmosferze zjedliśmy kilka posiłku,a potem jak to przystało otworzyliśmy prezenty. Ja dostałam od Louis'a bransoletkę oraz naszyjnik z wyrytą literką L, a ja podarowałam chłopakowi zegarek.
- Zapniesz? - zapytałam podając chłopakowi mój naszyjnik.
-Jasne. Podoba ci się? - zapytał kiedy wisiorek już znajdował się na mojej szyi.
- Jest piękny. - uśmiechnęłam się.- Dziękuje Louis, że przyjechałeś do mnie na święta. - przytuliłam chłopaka.
- Dlatego, że wiele dla mnie znaczysz.
Staliśmy w objęciach kilka minut, aż chłopak oderwał się, a swoją twarz przybliżył do mojej. Przez następne sekundy patrzył w moje oczy, aż nasze usta złączyły się w jeden namiętny pocałunek. Louis całował tak jak jeszcze nikt inny tego nie robił, był delikatny oraz brutalny i to mi się podobało. Nie chciałam odrywać się od niego i nie miała zamiaru. Nasze usta oderwały się od siebie dopiero wtedy kiedy zabrakło nam powietrza. Chłopak patrzył na moją reakcję, a ja się tylko uśmiechnęłam i wtuliłam w jego tors. Potem już tylko odprowadził do sypialni. Wziełam prysznic oraz przebrałam się w piżamę i położyłam w łóżku. Nie mogłam zasnąć, dlatego poszłam do pokoju Louisa. Chłopak siedział na parapecie i patrzył przez okno.
- Nie mogę zasnąć. - powiedziałam.
- Ja też. - uśmiechnął się.
- Mogę dzisiaj spać z tobą? - zapytałam nieśmiało.
- Jasne kładź się. - powiedział i tak jak powiedział tak zrobiłam. Zaraz obok mnie znalazł się chłopak. Przytulił się do mnie, a ja jedynie się uśmiechnęłam.
- Wiesz mama powiedziała mi, że mam dążyć za marzeniami, a ty jesteś moim marzeniem, dlatego będę się starał. Kocham cię Paris. - powiedział Louis kiedy myślał, że dziewczyna już śpi.
- Zapniesz? - zapytałam podając chłopakowi mój naszyjnik.
-Jasne. Podoba ci się? - zapytał kiedy wisiorek już znajdował się na mojej szyi.
- Jest piękny. - uśmiechnęłam się.- Dziękuje Louis, że przyjechałeś do mnie na święta. - przytuliłam chłopaka.
- Dlatego, że wiele dla mnie znaczysz.
Staliśmy w objęciach kilka minut, aż chłopak oderwał się, a swoją twarz przybliżył do mojej. Przez następne sekundy patrzył w moje oczy, aż nasze usta złączyły się w jeden namiętny pocałunek. Louis całował tak jak jeszcze nikt inny tego nie robił, był delikatny oraz brutalny i to mi się podobało. Nie chciałam odrywać się od niego i nie miała zamiaru. Nasze usta oderwały się od siebie dopiero wtedy kiedy zabrakło nam powietrza. Chłopak patrzył na moją reakcję, a ja się tylko uśmiechnęłam i wtuliłam w jego tors. Potem już tylko odprowadził do sypialni. Wziełam prysznic oraz przebrałam się w piżamę i położyłam w łóżku. Nie mogłam zasnąć, dlatego poszłam do pokoju Louisa. Chłopak siedział na parapecie i patrzył przez okno.
- Nie mogę zasnąć. - powiedziałam.
- Ja też. - uśmiechnął się.
- Mogę dzisiaj spać z tobą? - zapytałam nieśmiało.
- Jasne kładź się. - powiedział i tak jak powiedział tak zrobiłam. Zaraz obok mnie znalazł się chłopak. Przytulił się do mnie, a ja jedynie się uśmiechnęłam.
- Wiesz mama powiedziała mi, że mam dążyć za marzeniami, a ty jesteś moim marzeniem, dlatego będę się starał. Kocham cię Paris. - powiedział Louis kiedy myślał, że dziewczyna już śpi.
Świetny rozdział ! ;D Czekam na kolejny ^^
OdpowiedzUsuńRozdział podoba mi się i mam nadzieję, że kolejne będziesz dodawać szybciej :) bo czekam z niecierpliwością, zaciekawiłaś mnie tym wszystkim :P Ogólnie opowiadanie pisane jest starannie. Widzę, że się starasz, aczkolwiek robisz małe błędy, przeważnie są to jakieś drobnostki, jednak moje uczulone oko wypatrzy wszystko hehe :D ale nie przejmuj się moją opinią i pisz dalej, jeszcze więcej i lepiej :] pozdrawiam Zuzia
OdpowiedzUsuńWreszcie jest! Dzięki Bogu, że coś zaczyna dziać między Lou a Paris! ♥
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana !!
Usuńhttp://neversaynever-onedirection.blogspot.com/p/dobra-zwariuje-nic-sie-nie-reklamowaam.html
Awwww Paris i Lou! <3
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekałam ich pocałunku ;D
Ciekawe czy Paris powie o tym Malikowi.. Pewnie nieźle się wtedy wścieknie, nie tylko na nią, ale też na przyjaciela. Aaaa tam niech się wkurza xD
Jaram się *____*
Świetny rozdział ! Ciesze się że w końcu Louis i Paris sie pocałowali. Ale dziwi mnie fakt że ona słyszała jak on powiedział kiedy myślał że spała bo przecież ona jest głucha ;)
OdpowiedzUsuńO i zapraszam do mnie :)
brother-tell-me-what-you-have-in-life.blogspot.com
Alex
ona tego nie słyszała , ostatnie zdanie jest tak specjalnie napisane jakby z punktu widzenia obserwatora :)
Usuń"- Wiesz mama powiedziała mi, że mam dążyć za marzeniami, a ty jesteś moim marzeniem, dlatego będę się starał. Kocham cię Paris. - powiedział Louis kiedy myślał, że dziewczyna już śpi." Te zdanie brzmi tak, co oznacza, że dziewczyna tego nie słyszała. Tak jak napisała Ola, jest to po prostu obserwator, narrator :P
UsuńRozdział jest wspaniały! Paris i Lou wiesz ile na nich czekałam! Grr! Ja chce już nowy rozdział! Bo to jest genialne!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział czekam na następnym, zapraszam też do mnie bo-jak-69-to-tylko-z-1d.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie podoba mi sie ten rozdział sorry ale jak jest z Zayn a Z lu sie lize bleee
OdpowiedzUsuńsorry
paula
Zostałaś nominowana do Liebster Awards . Zapraszam do mnie w celu uzyskania informacji :)
OdpowiedzUsuńhttp://vickylivingstoney.blogspot.com
Świetny rozdział!! Bardzo mi się podoba :P Pocałowali się, aww<<<33 Nie wiem co powiedzieć, w tym wypadku napisać, po prostu to jest cudne! Bardzo, ale to bardzo mi się podoba :) Jak ja Tobie talentu zazdroszczę... Boże, dziewczyno świetnie piszesz :) Masz wielki talent ;p Po prostu kocham Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńSpaniały rozdział! Uwielbiam twojego bloga i czeam na następny rozdział! Pisz no go już!
OdpowiedzUsuńI wpadnij do mnie na kolejny rozdział :http://baeutifull.blogspot.com/
Świetny rozdział. Jedyne co mi się nie podoba to to, że akcja z pocałunkiem jest nierozwinięta. Mogłaś jakoś opisać jej uczucia kiedy on wyznał jej miłość..
OdpowiedzUsuńw poprzednich rozdziałach jest już opisane jej uczucie, ona wiedziała, że on się w niej kocha, bo wyznał jej to uczucie dawno, a teraz tak jakby przypomniał.
UsuńCo??? A Zayn ? Biedny... Co się stało że ona już go nie kocha? znaczy jakby naprawdę go kochała to nie całowałaby się z Louisem prawda?
OdpowiedzUsuńnie rozumiem tej sytuacji ale to pewnie okaże się później więc cierpliwie poczekam :) / Martyna
też mam nadzieję, że wszystko się rozwiąże ;)
Usuńświetny *.* ~Kaśka Directioner
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię poinformować, iż dostałaś nominację do Liebster Award .
http://yearwithyou.blogspot.com/
~ Kasia i Daga ♥
czytam twój blog, a nawet jestem obserwatorką. Super
OdpowiedzUsuńbardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńPodsumowując wszystkie komentarze, chcemy kolejnego rozdziału, bo jesteśmy ciekawe, jak potoczą się losy Paris :)
OdpowiedzUsuńDziewczymo błagam pisz cześciej i blog jest wspaniały rozdzialy wspaniałe i wogóle wszystko jest idealne. Jestem ciekawa jak potoczy się sprawa z Louisem. Czekam NN
OdpowiedzUsuńBlog naprawdę świetny! To co powiedział na końcu Lou jest takie słodkie <3 Boski rozdział! Czekam na następny! Zapraszam na mojego bloga http://notidealbutmylife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny rozdział już nie mogę się doczekać następnej części . Zapraszam do siebie http://one-story-one-direction1.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji:
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LA na blogu http://najamajke.blogspot.com/ w zakładce Leibster Awards.Zapraszam
Myślałam, że to Zayn do niej przyjechał, a tu taka miła niespodzianka ;d Od początku czekałam, aby Paris była z Louisem, ale teraz mi szkoda Zayna, przecież ona jest z nim w ciąży!! Nie powinna tego robić ;( Ale rozdział i tak zajebisty jak zawsze ;d Czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńpodoba mi się wygląd bloga, jak tylko znajdę wolną chwilę to zabiorę się za czytanie ;) dam znać co i jak... ^^ Teraz chciałabym zaprosić cię do mnie ;) http://hope-love-truth.blogspot.com/ pojawił się prolog, może cię zainteresuje. xx
OdpowiedzUsuńHej :) powiem szczerze, że niektóre opowiadania o 1D przyprawiały mnie o mdłości, a tutaj...zaskoczenie! Jesteś wspaniałą osobą, która w piękny sposób koloryzuje słowa. To co tutaj piszesz działa na wyobraźnię. Widać, że przychodzi Ci to lekko. Masz pomysł. Na prawdę mi się podoba. Wpadłam przypadkowo, zostanę do końca <3
OdpowiedzUsuńProszę tylko o informowanie na moim blogu o nowych postach.
Pozdrawiam, JustinaBathels ♥
zostałaś nominowana
OdpowiedzUsuńhttp://magic-is-everwhere.blogspot.com/
- Wiesz mama powiedziała mi, że mam dążyć za marzeniami, a ty jesteś moim marzeniem, dlatego będę się starał. Kocham cię Paris. - powiedział Louis kiedy myślał, że dziewczyna już śpi.
OdpowiedzUsuńAWWWWWWWWWWWWWWWWWW ale ja jej zazdroszczę!
Świetne opowiadanie. Targają mną TTAAAKKKIEE emocje ! ah, nie mogę uwierzyć, że przeczytałam coś tak IDEALNEGO.
http://iskierka-nadziei2.blogspot.com/
http://make-me-happy8.blogspot.com/
Super rozdział :D A co teraz będzie z Zaynem i dzieckiem ? Louis teraz wszystko zniszczy , a między nimi już tak dobrze się układało . Szkoda :C
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, cały blog jest Megaa*.*
OdpowiedzUsuńDlatego nominowałam cie do Libster Award! <3
http://hello-in-my-world.blogspot.com/ <---więcej inf w zakładce Libster Award:)
Mam też nadzieję że mój blog ci się spodoba i go ocenisz*.*
Napewno nie dorówna twojemu, no ale cóż;)
podoba mi się wygląd bloga, jak tylko znajdę wolną chwilę to zabiorę się za czytanie ;) dam znać co i jak... ^^ Teraz chciałabym zaprosić cię do mnie ;) http://hope-love-truth.blogspot.com/ dopiero zaczynamy, może cię zainteresuje. xx, - Jullie, Aileen i Samantha
OdpowiedzUsuńZostawiłaś komentarz na moim blogu więc jestem :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się wygląd bloga ♥
Jeśli chodzi o opowiadanie - bardzo podoba mi się pomysł. Nie zdecydowanie, niepewność i ciągła zmiana zdania. Podoba mi się to, że w sumie sami do końca nie wiemy jak może się to wszystko skończyć. Niezaprzeczalnie całe opowiadanie owiane jest tajemnicą.
Mam jednak zastrzeżenia. Po pierwsze zwróć czasem uwagę na literówki oraz końcówki. Czasami zamiast "powiedziałam" jest "powiedział" i bardzo zmienia to postać i sens całego zdania. Oczywiście można się domyślić o co Ci chodziło, ale mimo wszytko jest to uciążliwe.
Po drugie przed znakiem zapytania nie stawia się spacji. (to tak na przyszłość :P Muszę się przyznać, że ja przez długi czas również tak robiłam :D)
I, po trzecie, co mnie osobiście najbardziej irytuje jest to, że czasem chyba zapominasz, że Paris nie słyszy. Nie ukrywam, że pisanie o sobie niesłyszącej jest bardzo trudne, ale musisz zwracać uwagę na szczegóły. Przecież nie może panować cisza, skoro ona i tak nic nie słyszy. Nie może wiedzieć, że ktoś powiedział coś w tym samym momencie co ktoś inny bo patrzyła tylko na usta jednej osoby. Cieszę się, że wpadłaś na pomysł o operacji bo to świetne wyjście z sytuacji. :P
Ogólnie bardzo wciągający i ciekawy blog. Podoba mi się to jak piszesz pomimo niektórych potknięć, ale w końcu kto ich nie ma. :P Życzę Ci weny, i szczerze liczę na to, że Paris będzie z Zaynem.
Mnóstwo miłość i weny na kolejne pomysły ♥♥
Całuje, Wally.
http://i-am-alone-onedirection.blogspot.com
Podoba mi się ten blog,ale na tym rozdziale się zawiodłam. Jest on chaotyczny i banalny. Czekam niezwłocznie na kolejny rozdział,lecz postaraj się go ciekawie napisać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , Paola.Fanka twojego blogu.;*
Zgłosiłam cię do Liebster Award ♥
OdpowiedzUsuńwięcej informacji na moim blogu : http://bloonedir.blogspot.com/
Czy ja wiem czy chaotyczny i banalny ? Nie zgadzam się z tym komentarzem. Według mnie rozdział bardzo dobry, taki spokojny trochę melancholijny, jak dla mnie w sam raz jeśli chodzi o rozdział o tematyce świątecznej. Trochę zaskoczyłaś mnie z Louisem, a co z Zaynem ? Ciekawi mnie jak dalej potoczą się sprawy. Zapraszam do mnie na nowy rozdział:
OdpowiedzUsuńonly-one-love-one-life.blogspot.com
Świetny <3 zapraszam do siebie http://my-world-with-1d.blogspot.com/ ;]
OdpowiedzUsuńAwww, świeeetny rozdział! ♥
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza reakcja, oprócz banana na twarzy, to "AAALE SZALONY LOUIS", hahah! :D
Bardzo ciekawi mnie co zrobisz z Zayn'em...
Piszesz baaardzo intrygująco - ogromny plus dla Ciebie! ♥
Ponad to widać, że masz ogromny talent - perfekcyjnie składasz zdania i w skrócie - wszystko trzyma się kupy, hahahah! :P
Zazdroooszczę Ci! ♥
Pozdrawiam ciepło i życzę dalszej weny! ♥
marrymeharrystyles.blogspot.com/
Super Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
my-whole-world-is-crazy.blogspot.com
Kocham! Piękny rozdział. Szalony Louis'ek no no czekam na nn http://polskie-dziewczyny-w-londynie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://in-london999-dreams.blogspot.com/
http://ona-tu-jest-a-onedirection-obok.blogspot.com/
http://historialenyionedirection.blogspot.com/
Nominowałam cię do Liebster Award, pytania u mnie na http://myamazingdreamss.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń