music
*2 lata później*
* oczami Zayn'a*
Minęły już dwa lata. Równe dwa lata już ich nie ma. Zabrali swoje rzeczy i wyjechali.Nie zadzwonili,nie napisali.Często zastanawiam się jak sobie radzą,co robią,czy ułożyli sobie życie na nowo, czy Paris pokochała kogoś tak mocno jak ja ją kochałem i nadal kocham.Nie mogę widzieć jak mój syn dorasta,jak stawia pierwsze kroki,jak zaczyna mówić.Moje serce zostało rozdarte.
Poszedłem na dół po wodę.Wyjęłam z lodówki butelkę i jak chciałem znowu powrócić na górę usłyszałem dzwonek do drzwi. Nikogo o tej godzinie się nie spodziewaliśmy. Pociągnąłem za klamkę drewnianych dużych drzwi,a za nimi ukazały mi się dwie kobiety w średnim wieku.
- Czy mogę w czymś pomóc? - zapytałem.
- Czy pan to Zayn Malik? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-Tak to ja. - przyznałem kobiecie radzę.
- Czy możemy wejść, musimy porozmawiać.
- Proszę wejść. - powiedziałem niepewnie i wpuściłem kobiety do naszego domu.
- Mam na imię Lauren Smith i jestem opiekunem w domu dziecka, a to Sarah Walker pani prokurator. Nie mamy dobrych wiadomości do przekazania. - zaczęłam kobieta o ciemnych włosach związanych w kucyka.
- Co się stało? -zapytałem.
- Pańskie dziecko trawiło do domu dziecka z powodu śmierci jego matki.
- Jak to śmierci jego matki ? zapytałem wściekły.
- Panna Paris Higgas zginęła w nocy w wypadku samochodowym, próbowaliśmy się do pana oraz do ojca Paris dodzwonić lecz nie odbieraliście.
Nie mogłem wierzyć tym kobietą.Paris ona nie żyję. Straciłem kobieta mojego życia. Ona zmarła. To jest nie możliwe. Ona miała do mnie wrócić ,ona miała razem ze mną wychowywać Mike,a potem jeszcze miała wychowywać nasze następne dzieci.Ona nie mogła zginąć.Przecież ja ją kocham. Mieliśmy całą naszą historię opowiadać dzieciom,a potem wnukom,mieliśmy się z tego śmiać.Tylko ona i Mike się dla mnie liczą.
- Co z Mike? -zapytałem szybko.
- Dziecko jest w samochodzie,jeśli pan jego nie weźmie będzie musiało pojechać do domu dziecka.I tam czekać,aż ktoś go przygarnie.
Czy mogę przyjąć to dziecko?Czy ja dam radę się nim zająć,przecież ja gram w zespole,za dwa miesiące jedziemy w trasę,co ja wtedy zrobię z dzieckiem, przecież nie zostawię go samego. To jest niemożliwe.Ja nie dam rady,nie wychowam go. Dziecko najlepiej wychowa się w pełnej rodzinie, na pewno ktoś go przyjmie. Zaadoptują go i będzie miał ojca i matkę, a może nawet rodzeństwo.
- Ja nie mogę go wziąć. Niech dziecko zostanie w domu dziecka. - powiedziałem, a łzy spłynęły po moich policzkach.
Kobiety wyszły.ja wyjrzałem przez duże kuchenne okno,a w samochodzie przez otwartą szybę było widać małego chłopca,który płakał.
- Żegnaj Mike,poradzisz sobie.Pamiętaj,aby być silny. - szepnąłem.
________________________________________________
PROSZĘ KAŻDEGO KTO CZYTAŁ TEGO BLOGA O KOMENTARZ PODSUMOWUJĄCY CAŁĄ HISTORIĘ!
Ale jak to ? Że to już koniec ? Nie, nie to niemożliwe ? ; (
OdpowiedzUsuńW ogóle tak szybko to się działo ; ( nie no nie mogę tego pojąć < 3 ; (
Ale dziękuję, że pisałaś tak wspaniałe opowiadanie < 3 . Ale ryczę, bo już koniec i... Mike ; ( biedny chłopiec ; (
Kocham tego bloga < 3 i to opowiadanie < 3 .
Na koniec, krótkie, ale szczere :
D Z I Ę K U J Ę ♥
Czytałam tego bloga, a teraz miałam łzy w oczach. Czemu on go nie przyjął? Przecież to było takie bez serca, a podobno za nią tęsknił. No cóż czekam aż napiszesz nowe opowiadanie, abym mogłam być znowu twoją czytelniczką. Smutne...
OdpowiedzUsuńKoniec? Czemu? Dlaczego ty to robisz, no???? Ech, czemu się to tak skończyło? Dlaczego Malik go nie przyjął? Mimo, że to już Epilog, to ja mam ciągle z 1000 pytań i czemu ona zmarła? To znaczy wiem, ale dlaczego ją to spotkało? Biedne dziecko :( Ale opowiadanie jest świetne :) Bardzo mi się podoba :) Mam nadzieję, że niedługo dodasz link do Twojego nowego opowiadania, bo będziesz pisać, prawda? Mam nadzieję, hehe :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :)
Ja nie wierzę, że to koniec ;c Dlaczego, aż takie to smutne ? Biedny Mike ;( Szkoda, że to już koniec :C Naprawdę świetny bloog!.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Weronika xx
Jezu jakie to piekne. nie moze byc koniec. najlepsze opowiadanie. ;( porycze sie zaraz
OdpowiedzUsuńŻe niby już koniec ? ;( Smutne . :( Co do twojego bloga, to według mnie film by można nakręcić ! ♥
OdpowiedzUsuńŚ W I E T N I E P I S Z E S Z . <3
Szkoda, że to już koniec :( Na prawdę wzruszyłam się :( Biedny Mike :'( Czekam na następne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńCooo? Już koniec? :( Szkoda, że Paris zginęła w wypadku...Biedny Mike :/
OdpowiedzUsuńA tak wg to super blog :)
coo to koniec? : C
OdpowiedzUsuńboże, wg mnie Zayn źle postąpił.
okej trasa i wgl ale mógł wziąść tego chłopca
to jesgo syn ! : dd
ehm, szkoda że kończysz z pisaniem tego
bloga na prawdę b fajnie się czytało twoje
opowiadanie:)
Skoda że to już koniec! :c Źle że go nie wziął :c Świetny rozdział! Mam nadzieje że założysz nowego bloga! Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZayn mógł wziąć Mike... Przecież to jego syn :(
OdpowiedzUsuńOd czego są opiekunki ?
Daliby sobie rade :(
Szkoda, że tak smutno się skończyło :(
Mam nadzieję, że zaczniesz drugiego bloga :)
Pozdrawiam :*
Tak byłem z Tobą od początku do samego końca ;*
UsuńNie rozumiem decyzji podjętej przez Zayna.
OdpowiedzUsuńMiałby przy sobie jakąś część Paris, a teraz stracił ich oboje. Zachował się jak dupek.
Historia fajna, ale epilog krótki i jakiś taki dziwny.
Ale i tak dziękuję za te opowiadanie.;)
Zapraszam do mnie:
www.1d-help-me.blogspot.com
WOW! totalnie mnie zaskoczyłaś, uważam że epilog jest zaskakujący i dość dziwny ale patrząc z innego punktu widzenia decyzja podjęta przez Zayna jest słuszna i jak najbardziej odpowiedzialna. szkoda tylko że to już koniec szczerze mówiąc miała nadzieje na więcej, no ale trudno... mam nadzieje że napiszesz jeszcze coś bo jesteś naprawdę w tym dobra :P
OdpowiedzUsuńJej jak smutno ;( szkoda Mike'a, Zayn mógł go wziąć :< zaskoczyłaś mnie tym. Szkoda że to już koniec, ale twoje opowiadanie bardzo mi się podobało :) zapraszam do mnie http://my-world-with-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę się poryczeć na końcu :'( Świetny epilog, ale końcówka mega smutna, wzruszająca.
OdpowiedzUsuńCały blog był niesamowity <3 Jedna z piękniejszych historii, które przeczytałam :)
na koniec życzę dalszych sukcesów w pisaniu ;*
no okey ale nie koncz tego tak plis :(
OdpowiedzUsuńNie możesz tego tak zakończyć. !
OdpowiedzUsuńJa chcę Epilog numer 2 .!
Jak go nie masz to hańba Ci .!
ryczę normalnie ryczę
OdpowiedzUsuńNo dzięki kurde teraz rycze!!! No ale tak nie może być! Zaraz napiszesz że to żart i wgl...! Blog zajebisty i ty mi go tak kończysz?! Bez HAPPY ENDU?! Dobra już sie zamykam i ide ryczeć dalej...
OdpowiedzUsuńCałe opowiadanie było Niezwykłe *.* naprawdę bardzo się wciągnęłam :) Jednak koniec był taki smutny tak mi szkoda Zayna :( W gruncie rzeczy on ją naprawdę kochał :( A uśmiercanie Paris na końcu też było nie małym zaskoczeniem... Myślałam raczej że pokażesz jaka potrafi być silna, ale najbardziej zaskoczyło mnie to że Zayn nie przyjął Mika do siebie O.o własne dziecko... no wiem że jest w zespole i nie miał by dla niego czasu ale kurde to jego dziecko i powinien być odpowiedzialnym rodzicem?!
OdpowiedzUsuńJednak to twoje opowiadanie i ciesze się że potrafiłaś tak zaskoczyć czytelnika ;)
Ps. Mam nadzieje że to nie koniec twojej przygody z pisaniem i będziesz jeszcze pisać opowiadania :) Jeżeli tak to daj jakoś znać ;) / MArtyna
Co? Nie, nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie! Nie zgadzam się! To nie może się tak skończyć! Będę płakać ;(
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie było, jest i będzie cudowne!
A to co się stało z Mikiem, ahhh.. Nie myślałam, że tak zakończysz swoje dzieło. Jednak mimo wielkiego szoku i zaskoczenia bardzo mi się to spodobało. No po prostu płakać mi się chce. Biedny Mike!
Mam nadzieję, że jak zaczniesz pisać coś, to dasz nam znać.
Pozdrawiam!
- Już nie napiszę : "Czekam na następny" - :(
Wszystko ok, tylko nie rozumiem, dlaczego Zayn nie wziął dziecka.
OdpowiedzUsuńNiby tęsknił, a cała sytuacja wyglądała tak "Po co mi ten bachor, nie mam czasu, jest praca". ; |
Pomimo tego epilog świetny i czekam na założenie nowego bloga. ; )
Jejciu... ;/ co on zrobił ? Miałby przynajmniej pamiątkę po Paris, a tak ? nie, nie mogę. Dlaczego tak to zakończyłaś? Teraz będę ryczeć jak głupia ;cc Będę tęsknić za tym blogiem ;c
OdpowiedzUsuńjak on mógł własnego syna nie wziasc masakra jest nie normalny;/
OdpowiedzUsuńszkoda mi go czyli to juz koniec?
paula
Cała historia fajna, tylko dlaczego nie wziął swojego synka ? ;'( Nie rozumiem jak tak można .... ;/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://letmeloveyou1.blogspot.com/
Popłakałam się. siedze i rycze, nie moge zrozumiec jak można nie wziac wlasnego dziecka. mam nadzieje ze nie długo spotkamy sie na twoim nowym blogu.; )
OdpowiedzUsuńJa ryczę!Czemu on go nie wziął?Biedne dziecko!A miał być Happy End!Ona miała wrócić po co ja to czytałam?Pytam się zawsze kiedy czytam opowiadanie i jest właśnie o TAKIE zakończenie!!Nie potrafię powstrzymać łez!Ciekawe czy był już po pogrzebie Paris?
OdpowiedzUsuńTylko tytuł nie pasuje do opowiadania :(
OdpowiedzUsuńsorry , ze to napisze , ale to było tandetne . Wszystko za szybko sie działo Louis i Zayn po jedynm albo po dwóch dniach wyznawali Jej miłość i ta sprawa z Yuki dziwnie sie rozegrała . Ale po za Tym to bardzo faknie . I jeszcze ten ZAJEBISY epilog . Marzenie normalnie . Pisz więcej <3
OdpowiedzUsuńhttp://nuczaq.tumblr.com/post/41551335517
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie było świetne... Smutne, że już się skończyło. To dzięki Tobie odkryłam One Direction (a w sumie się przywiązałam, wiedziałam już o ich istnieniu) i to dzięki Tobie przeżyłam wspaniałe chwile z tym zespołem jak i sama zaczęłam pisać, odkryłam swoją największą pasję... Może to dziwne, ale od Ciebie wszystko się zaczęło. Pod koniec wszystko działo się bardzo szybko, ale i tak cieszę się, że miałam przyjemność czytać Twoje stwory.
OdpowiedzUsuńSiedzę teraz i płaczę, piękny epilog!
Mam nadzieję, że będziesz jeszcze pisać i zostawisz nam jakiś link do nowej historii.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie. i-wanna-stay.blogspot.com
Nie tego się spodziewałam, ale jak mawiam, książki, filmy, opowiadania itp. które nie kończą się dobrze, pamiętamy dłużej, bo zmuszają do przemyśleń. Mam nadzieję, że będziesz pisać dalej. Masz talent :)
OdpowiedzUsuńjak to koniec ? :C
OdpowiedzUsuńsmutno mi :C
http://wlasnietutaj.blogspot.com/
Trochę dziwne zakończenie . Ale i tak fany blog był . Mam nadzieję że postanowisz napisać kolejne opowiadanie .
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie przeczytałam chyba ostatnich dwóch rozdziałów, bo prawdę mówiąc nie miałam czasu, ale no chcąc nie chcąc zawiodłam się na zakończeniu. Dziwna reakcja Malika. Zastanawia się co z jego dzieckiem, a później odrzuca je w momencie kiedy ono traci matkę. Egoistyczne zachowanie, ale cóż Twój blog, Twoje decyzję.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zaczniesz pisać kolejne opowiadanie, chodź nie obiecuję, że będę je czytać. Jednak przez to możesz wyszlifować swój talent.
Pozdrawiam @Debby__s
Szczerze mówiąc, rozczarowałam się. Myślałam, że Paris wróci i będą szczęśliwi. W sumie to było trochę dziwne, że uciekła. I ten Zayn, najpierw mówi, że tęskni i ciągle myśli o nich, a jak przychodzi co do czego, to zostawia dziecko. Ta jego reakcja była dziwna.
OdpowiedzUsuńOgólnie opowiadanie było świetne. Ale ten koniec. Przecież nie musiałaś jeszcze kończyć. Masz tylu obserwatorów i komentarzy. Wiem, że komentarze też są potrzebne, ale naprawdę nie musiałaś kończyć. Mogłaś pisać nadal dla tych osób, które cały czas czytały.
Zresztą, co ja się będę wtrącać. To Twój blog. Nie weź mi tego za złe ;)
Pozdrawiam! Marry Styles
one-direction-wonderful-story.blogspot.com
kimberly-gabrielle-and-one-direction.blogspot.com
Jejuuu *.*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to koniec tego bloga :(
Smutny... będę tęsknić c':
OdpowiedzUsuńczemu taki smutny ?? szkoda że już go kończysz :'(
OdpowiedzUsuń@penisbackflip69
Troszkę smutny ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda że koniec ;cc
Szkoda ze już koniec. Smutno mi z tego powodu :'(
OdpowiedzUsuńczytałam go od samego początku. każdy kolejny rozdział, który pisałaś dawał mi banan na twarzy. Gdy wchodziłam na niego i ujrzałam że napisałaś kolejny bardzo byłam zadowolona. nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Zawsze będziesz najlepszą pisarką ♥
OdpowiedzUsuń~ Kaśka Directioner
Kurcze.. szkoda, że to już koniec ;c.. Naprawdę dużo się działo, blog był świetny... Dziękuję ;*
OdpowiedzUsuńDaria xx
Musiałaś dodać to zdjęcie... [przez nie am łzy w oczach...
OdpowiedzUsuńja bym nie oddała własnego dziecka do domu dziecka...
szkoda, ze to już koniec....
blog był świetny ;)
Blog był świetny tylko szkoda Mike'a
OdpowiedzUsuń..hlip, jak możesz to tak skończyć !?!
OdpowiedzUsuńAle blog cuuuudny ;*
Ryczałam jak głupia ; o spuer !
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam twojego bloga w jeden dzień i na końcu mało co a bym sie popłakała :( fajnie piszesz i powodzenie w kolejnej historii aby wena i wyobrażnia nigdy cie nie opuściły ;*
OdpowiedzUsuńJa płacze ;( to był blog,tak powinno sue pisać. opowiadania ;*
OdpowiedzUsuńNienawidze cie. Jestes okropna. Jakim prawem to tak skonczylas. Przez cb mam mokra poduszke. Nigdy juz tak nie rob. Z tego wynika jakby Zayn nie mial serca. Prosze cie, nie karz mnie placzem. Nie rob tak wiecej. Prosze. Prosze !
OdpowiedzUsuńO ja pierdole Świetne opowiadanie! A przy ostatnim rozdziale i epilogu się popłakałam ;') Ale jak Zayn mógł nie wziąć swojego syna? I zgodzę się z Anonimem powyżej wychodzi tak jakby Zayn nie miał serca! Przecież to jego syn! ;c ALE OPOWIADANIE I TAK ZAJEBISTE :)
OdpowiedzUsuńojej to nic że dopiero teraz czytam tego bloga to i tak jest mój ulubiony na pewno. normalnie się popłakałam ;(
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać tego bloga jak już go zakończyłaś, ale był świetny. Wcale nie należał do najdłuższych, ale i tak był fantastyczny. Jak czytałam streszczenie, to myślałam, że ona później wróci i będą żyć razem długo i szczęśliwie.Ale tak nie było. Nie jestem na cb za to zła, wręcz przeciwnie. Czemu? Bo większość blogerów kończy swoje opowiadania: I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. A ty napisałaś coś innego. Coś wyjątkowego. Jak w niektórych rozdziałach dawałaś jakąś muzykę to nie puszczałam, ale w 17 i w epilogu włączyłam. I się normalnie poryczałam. Teraz też ryczę. I nie mogę przestać.
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam Biebera, mimo że słyszałam jego jedną piosenkę. Nie wiem czemu, ale chciałam posłuchać tej piosenki w 17 rozdziale i ona była... piękna. To właśnie przez nią tak ryczę. Dzięki tobie Bieber ma kolejną fankę ;)
Naprawdę, nie wiem, czy kiedyś zobaczysz ten komentarz, ale bardzo bym chciała, żeby tak było. Dziękuję ci za wszystko co dla NAS, TWOICH CZYTELNICZEK, zrobiłaś, za te wszystkie lata pisania. Dla nas. Równie dobrze mogłaś przestać pisać, jak to niektórzy robią. Ale ty się nie podałaś. I za to Ci dziękuję. I chciałabym, żebyś wiedziała, że Cię PODZIWIAM!!! <3
Twoja,
Julia :*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBlog sweitny!! Duzo emocji i jeszcze ona zginela jak swoja mama :'( no poprostu rycze!!
OdpowiedzUsuńpłakałam jak to dziecko
OdpowiedzUsuń